sobota, 7 kwietnia 2012

Lenistwo i wiara

Trwają przygotowania do świąt, więc Piesek oczywiście kuchni nie opuszcza, czujnie obserwując każdy okruszek... ale po paru godzinach jej zaangażowanie w pomoc opada. W końcu, gdy upadła mi kukurydza, nawet się nie ruszyła.

- Piesku, obijasz się, miałaś sprzątać... Co robisz??

- Modlę się. Niech ta kukurydza sama przyjdzie do mnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz