środa, 18 stycznia 2012

Przywiozłam Cioteczce pieska...

Bezdomna sunieczka w potrzebie, szczeniaczek, trafiła w dobre ręce. Na początku przerażony śmierdziuszek, po kąpieli zrobiła się śliczna i rozkoszna. Wróciłam do domu i rozmawiam z Pieskiem.

- Piesku, mamy nowego psiaka w rodzinie!

- O rany, czuuuję, cała pachniesz. Jakaś smarkata - będzie mi wyżerać z miski? bawić się moimi zabawkami? Będziesz ją głaskać zamiast mnie??

- Coś ty! Ona zamieszkała z wujaszkami, to oni będą ją głaskać, karmić i zabawiać. Chciałabym tylko, żebyś była dla niej miła, gdy się spotkamy - możesz pokazać jej świat, zobaczysz, będzie fajnie!

- No, dobrze. Tylko niech mnie za ogon nie ciągnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz