czwartek, 24 listopada 2011

Głodujemy...

Dzisiaj Piesek ma zabieg, mamy stawić się na 18-tą. Ostatni posiłek może dostać z samego rana, wstałam więc wcześniej niż zwykle, wrzuciłam jedzonko do michy... Piesek schrupał. Ale w porze normalnego śniadania patrzy, a raczej PATRZY.
- Ej, gdzie moje śniadanie?

- Piesku, zjadłaś wcześniej!

- Wcześniej to było wcześniej, teraz jest pora śniadaniowa, przecież nie będę siedzieć o suchym pysku!

- Piesku, będziesz siedziała, bo dzisiaj naprawiamy kolanko.

- Nie mówiłaś, że nie będzie z tego powodu śniadania!! Mówiłaś tylko, że potem nie będzie bolało...
Obiad: żeby nie było Pieskowi przykro, zjemy, gdy będzie spała...

www.artroskopia-wet.com

1 komentarz:

  1. ojej Biedaczko, żeby tak oszukać i bez śniadania zostawić... zdrówka z kolankiem

    OdpowiedzUsuń