wtorek, 3 maja 2011

Żeberka

Drapanko powitalne, jeden boczek, drugi boczek, zadek, łepek... co zostanie podstawione pod rękę. Czasem jest to jednocześnie i łepek i zadek... morda uśmiechnięta, ogon radośnie wachluje, no, pełna radość! Wreszcie stabilniejsza pozycja - Piesek opiera się bokiem o moje nogi, nadstawiając do drapanka w ten sposób największą powierzchnię, czyli drugi boczek, łepek, zadek... To drapię - jestem pewna, że ona zrobiłaby to samo dla mnie. ;)

W końcu pytam Pieska:
- Piesku, a gdzie Twoje żeberka?
Piesek zaskoczony, fafel sobie przygryzł z wrażenia i mówi głosem wpół obrażonym, jakby to było takie oczywiste:
- Ależ Pani moja kochana, przecież żeberka to takie cienkie, delikatne kosteczki, trzeba je chronić, staram się je otulić warstewką ochronną!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz